Nowe życie
oniryczno delirycznie,
zawieszona w podróżowaniu,
język przypadkowo nieprzypadkowy
ambiwalentnie ale do końca
ale jaki sens
moja nocna podróż też prawie tak potem w mojej głowie zmęczonej znarratyzowana
czemu nie czemu nie
kawałek pizzy na dworcu centralnym i w dłoniach gorąca herbata, wygodny sen niezmącony w pociągu i niechciana potem
nadranna pełność zawierciowskich tłumów wstających do pracy
(się odnosi się to nocy ze środy na czwartek, ale jakie to ma znaczenie?)
30.10.09
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario