24.12.12

Pełniej jakoś

1. Still, still, still,
Weil's Kindlein schlafen will.
Die Englein tun schön jubilieren,
Bei dem Kripplein musizieren.
Still, still, still,
Weil's Kindlein schlafen will.

2. Schlaf, schlaf, schlaf,
Mein liebes Kindlein schlaf!
Maria tut dich niedersingen
Und ihr treues Herz darbringen.
Schlaf, schlaf, schlaf,
Mein liebes Kindlein schlaf!

3. Groß, groß, groß,
Die Lieb' ist übergroß.
Gott hat den Himmelsthron verlassen
Und muß reisen auf der Straßen.
Groß, groß, groß,
Die Lieb' ist übergroß.

4. Auf, auf, auf,
Ihr Adamskinder auf!
Fallet Jesum all zu Füßen,
Weil er für uns d'Sünd tut büßen!
Auf, auf, auf,
Ihr Adamskinder auf!

5. Wir, wir, wir,
Wir rufen all zu dir:
Tu uns des Himmels Reich aufschließen,
Wenn wir einmal sterben müssen.
Wir, wir, wir,
Wir rufen all zu dir.

6. Ruh't, ruh't, ruh't,
Weil's Kindlein schlafen tut.
Sankt Josef löscht das Lichtlein aus,
Die Englein schützen's kleine Haus.
Ruh't, ruh't, ruh't,
Weil's Kindlein schlafen tut.



30.10.12

Inne kraje, inne obyczaje

M.Szczygieł, Zrób sobie raj.

Dlaczego przypadek nie sprawił, że urodziłam się w Czechach?

Przemyślenia osobiste o trudzie pracy i satysfakcji reportera... Praca, która jest największą przyjemnością, pasją, wyzwaniem, powołaniem...

27.10.12

"Hoy me quedo en casa
lo de fuera no me interesa
ya saldré a dar una vuelta otro día que no llueva
¿Cuántas flores para un ramo?
¿Cuántos versos para un poema?"

25.10.12

Berlinale domowe

ze strony B. Sala samobójców. J.Komasa 2011

"Kurzbeschreibung

Dominik ist das Produkt der von Erfolg und Ehrgeiz befeuerten Ehe des Geschäftsmanns Andrzej und seiner Frau Beata. Nur noch 100 Tage sind es, bis Dominik die elitärste Schule des Landes mit den hoffentlich besten Zensuren verlassen kann. Dann liegt ihm die akademische Welt zu Füßen und er beziehungsweise seine Eltern brauchen nur noch zwischen den Top-Studiengängen auszuwählen. Denn seine Eltern wissen: Nur die Besten kommen weiter, die, denen es gegeben ist. Doch 100 Tage können sehr lang werden, wenn man funktionieren soll und sich der Hackordnung und der sozialen Kontrolle einer Eliteschule unterwerfen muss. Soziale Kompetenz gehört nicht zu den Stärken des Unternehmersohns. Nach einer Reihe demütigender Erlebnisse mit einem anderen Mitschüler gerät Dominiks Welt gefährlich in Schieflage. Und als er in verschiedenen sozialen Netzwerken die Online-Kommentare von Mitschülern über sich entdeckt, ist es vollkommen aus mit Selbstbewusstsein, Motivation und Konzentration. Schon der Gedanke, wieder in die Schule zu müssen, macht ihn vollkommen fertig. Dominik gleitet hinüber in eine virtuelle Welt, in der es keine gehässigen Mitschüler gibt. Ohne seine Identität preiszugeben, lernt er im Netz Sylwia kennen, eine Möchtegernselbstmörderin, die ihn mit ihren Freunden im Suicide Room bekannt macht, einem Chatroom für Selbstmörder. Von Sylwia lässt sich Dominik in ein gefährliches Spiel locken. Doch das Spiel gerät bald außer Kontrolle, weil es beim Chat eher darum geht, die Außenwelt zu schocken, als den Usern bei ihren persönlichen Problemen zu helfen".

16.10.12

Trzy

Drei.2010. Tom Tykwer

Sommer vorm Balkon

2005. Andreas Dresen

„Unaufdringlich vermittelt die rundum stimmige melancholische Komödie über Liebe, Freundschaft, Solidarität, Arbeitslosigkeit und Einsamkeit die angeschnittenen Themen und beweist trotz der nachdenklichen Grundstimmung ein subtiles Gespür für das Komische im Alltag. Überzeugende Darsteller, der fast dokumentarische Anstrich und die kluge Musikauswahl machen den Film zum Erlebnis.“

– Lexikon des Internationalen Films

„Mit präzisem Blick und großer Liebe zu den Figuren hat Regisseur Andreas Dresen die Geschichte von zwei Freundinnen verfilmt. Zwischen Himmel und Erde sitzen sie auf dem Balkon und blicken auf das bunte, schwierige Dasein, in dem die richtigen Männer oft die falschen sind.“

– Filmstarts.de


a btw odrabiam lekcje niemieckiej kultury - niech żyją szlagiery! :)
...Guten Morgen Sonnenschein...

15.10.12

Hildegard von Bingen

Große Überraschung und Entdeckung - das Leben einer Mystikerin...
Wizja z życia Hildegardy z Bingen.2009.Margarethe von Trotta

14.10.12

Die fetten Jahre sind vorbei

2004 i Les Valseuses.1974. Cóż za zestaw filmowy na wieczór...

9.10.12

Erfurt/Eisenach/Dresden/Jena/Erfurt/Weimar

ożywić bloga zaspanego, zapomnianego, przytłoczonego fejsbukami i innymi wynalazkami nowoczesności mimo że czas pędzi usiąść na chwilę pochylić się ponownie nad tym co przeżyte ważne nazwane ale nie pisemnie nie tutaj i ginące wtedy kiedy dzieje się tu i teraz praca która przyjemnością możliwość powrotu do ojczyzny drugiej zanurzenie się w niej od momentu pierwszego podróży samochodem wspólnej z osobą dwu-ojczyznową przyjemność pokonywania kilometrów autostrada perspektywa pasażera rozmowa swobodna potrzebna ciekawa pomoc pociąg w ostatniej chwili z wywieszonym językiem niepewnością czy właściwy dworzec obcy ale oswojony prędko znalezienie wskazanego adresu i mikrokosmos mieszkania nieznanego swojskiego gdzie wieczór z kryminałem ale herbata rozmowa ciepło i lazania pyszna moja zapraszająca ciekawa postać tutaj rpa tam norwegia wydarzenia muzyczne sen dzień praca śniadaniem zaczęta w klasach dzieci w szkole podkloszowej baśniowej z planety innej wyobrażonej omawianie dyskusja frajda ogromna tłumaczenie niespodzianka gdzie bach się urodził na instrumentach z epoki melodie i dowcip słowa pułapki klawikordowo klawesynowe włóczenie się bezcelowe katedra seweryn most zakamuflowany i kolacja amerykanin bez akcentu po niemiecku się tocząca rozmowa wieczorna nad pysznościami a obok spotkanie potajemne albo i nie dzień następny inny podobny piękna jesień słoneczna po dyskusji przedszkole i żłobek montessori oraz centrum pediatryczne inaczej tak samo dzieciaczki na nocniczkach wolne popołudnie zakupy książkowo zaskakujące ekspedycja do kraju polaków i kryminał owczy kosmetyczne oczekiwane całczserfer inny ciekawy w mieszkaniu pełnym australii w biało - seledynowym salonie po czym wieczór grillowy mmm kiełbaski nie wiedziałam że z turyngii wino nieoficjalne rozmowy z prezesem fundacji przyjemnie dekoracje jesienne kasztany i liście świec światło muzyka opowieści o przodkach którzy przeżyli nalot na drezno słuchem a potem opisane na oślep na maszynie! powrót do mieszkania gdzie nowa osoba bardzo młoda pełna energii przyszła położna kolej na trzeci października święto niemieckie śniadanie wspaniałe świeże bułeczki i jajecznica do szkoły jazda zgrzyt niestety ale piękna podróż do drezna zalety wady edukacji domowej porozumienie rozmowa ciekawa bardzo pokazanie drezna i wpadniecie w objęcia pani doktor jednej i drugiej jak dawno ...spacery rozmowy jak zawsze nie jak zawsze film le havre restauracja gotowanie yoga kawa inna rodzinka znana nie znana z dwulatkiem dwujezycznym i hyfeflomark w nojsztacie a potem czekolada budyniowa obcość nieobca misshippie sztruksy wspaniale i kratkowa spodniczka mini zabronione jednak nie czekanie na przejazd do jeny w deszczu kierowca nie mój klimat ale ciekawy moja bluzą ver czekająca z kolacją i niespodzianką niespodziewaną a w niedzielę spacer wspaniały po wzgórzach jena winzerla jak w beskidach wciąż słońce i jesień wspaniała jena smutna nieduża uroczy stillbruch wagnergasse sałatka gospodarza autobus wieczorny zimmmnooo pociąg do erfurtu marsz z dworca aż do gutenbergstrasse znalezionej po trudach zapach z piekarni rozmowa nieoczekiwanie żywa mimo zmęczenia obopólnego pakistańsko-afgańsko-rosyjsko ukierowana serferka trochę za dużo focusing chociaż ogólnie ciekawa rzecz niebiesko i "alternatywnie" w mieszkaniu jak u siebie poranek kawa szkoła w erfurcie więc nohra dzięki woźnemu pola i lasy w słońcu wstającym jesiennym obserwacje niespodzianka dzieciaczki wiersze piosenki gra na flecie specjalnie dla gości z polski! urocze wycieczka do weimaru po latach ośmiu w słońcu nie-zimowo ogród altana goethego jak wszechstronny geniusz i piękno poezji wracanie przemęczenie przyjemność kluczem odpoczynek rozmowa ponownie szarlotka z bitą śmietaną spacer wzgórze na którym cytadela trampolina zachód słońca miasto z góry pięknie poznanie osoby nowej osób właściwie nowa miasta część zmęczenie błądzenie urocza kolacja i ośmiolatki półbrazylijki na skrzypcach granie entuzjazm pokój dziecięcy królewski na własność jednej nocy ostatni dzień przedszkole i żłobek i przychodnia to samo - inaczej odkrycia nowe sale terapeutyczne informacje inne osoby ciekawsze decyzja o powrocie nocnym samotnie w mieszkaniu dammwegowskim z dyniami na parapecie i widokiem na ogród w okolicy wspaniałej jesiennie barwionej parkami nad gerą drobne rozkosze życia jednak erfurckie miasto stare niemałe nie wiedziałam

13.9.12

pierwsza premiera

Paktofonika - Gdyby

Gdybam gdyby to nie było na niby
Gdybam gdyby to nie było na niby
Gdyby, gdyby to nie było na niby

Gdyby świat cały
Obrósł w niebieskie migdały
Gdyby Magik był doskonały
Gdyby podziały gdzieś się podziały
Gdyby ryby głos też miały
Kaktusy na dłoniach by wyrastały
Gdyby po Ziemi stąpały ideały
Biały byłby czarny
A czarny biały
Indywidualnie na życzenie upały
Wciąż smakowały te same specjały
Minerały każdej skały
Szlachetne jak kryształy
A wszystkie kabały
To tylko kawały
Gdyby czyn był godny chwały

Gdyby Fokus nie był tak zarozumiały
Gdyby wrony nie krakały
Gdyby kozy nie skakały
Gdyby tak psy nie gryzły
Koty nie drapały
A komary nie wkurwiały
Gdyby dyskojeby tak się nie rzucały
Gdyby równiejsze z równymi równać chciały
Gdyby nowe hip hopowe kluby powstawały
Gdyby foki w klubach tych dupami wywijały
A ekipy rymowały
A się nie napierdalały
Gdyby składy tak jak mówią reprezentowały
Gdyby z pióra słowa dosłowne spływały
Gdyby w Gie O Pe zwykłe deszcze padały
Gdyby szyby i kominy mnie nie otaczały
A kraina Niby-Niby
Gdyby kromki spadały odwrotnie
Gdyby przerzutnie pociągały mnie okropnie
Gdyby rymy się składały wielokrotnie
Gdyby hip hopowe głowy dostawały stopnie
A stopnie wystawiane by nie były pochopnie
Gdyby u mnie na oknie stały
Kwiaty paproci i niebieskie migdały
Gdyby ich cechy się uzupełniały

Gdyby cudowne sny się sprawdzały
Gdyby Rahim zbierał pochwały
Gdyby problemy zmieniały się w banały
Gdyby z wszystkich treści morały wypływały
Gdyby partnerki partnerów swych kochały
Gdyby oczy nie płakały
A usta się wciąż śmiały
Gdyby powracały piękne chwile
I trwały
Gdyby lepsze czasy nastały
Gdyby kawki nie padały
Gdyby pały nie ścigały
Gdyby składy hip hop grały
Przy tym nie dawały chały
Gdyby gazy nie wybuchały
A pożary nie wyniszczały
Gdyby wody nie zalewały
Kataklizmy nie istniały
Gdyby bratnie dusze się wspierały
I sobie ufały
Gdyby rymy tylko na wolno powstawały
Gdyby farby nie zaciekały
I na murze nie matowiały
Gdyby wielkie nominały
Każdą kieszeń oblężały
Na plakatach by widniały
Pfk inicjały
No a konfesjonały
By innowierców pochłaniały
Gdyby wszelkie bariery pozanikały
Gdyby żadne serduszka nie pękały
Gdyby kary winnych spotykały
Gdyby każdy był wyrozumiały

25.8.12

Leciała mucha z Łodzi do Zgierza,
Po drodze patrzy: strażacka wieża,
Na wieży strażak zasnął i chrapie,
W dole pod wieżą gapią się gapie....



http://www.dziecionline.pl/maluch/bajki/pali/1.htm

24.8.12

Północy odkrywanie

Gdańsk 7. rano
Stogi plaża kąpiel mmmmmmmm
Rybka mniam
A, to tu jest Gdańsk Wrzeszcz!
Ooo, stocznia!
Brzeźno plaża gofr :)

HEL.
(Westerplatte)
....dzika plaża pośród drzew....
Jurata
Jastarnia port wietrzny.
Gdynia Dar Pomorza i OW Błyskawica.
SKM-ka.
Oo, Gdańsk Oliwa.

Sopot
Krzywy Domek i kawa.
Pod molem na plaży meduzowej w słońcu bardzo wietrznym.

Malbork.
Domek drewniany z widokiem na zamek.
Nougat.
Ogrzewanie w czasach krzyżackich.
A może jednak to największy gotycki zamek obronny?

Toruń.
Pierwsze deszczowe wrażenie.
Hotel Pod Orłem, wiek XVI i XVIII.
Albo Kopernik, albo piernik!
Instalacje świetlne, moment - koncert harmonijkowy, widok wieczorny z wieży ratuszowej.

11.8.12

Considérant les événements présents de notre vie, nous oscillons sans cesse entre la croyance au hasard et l'évidence du déterminisme.

Les Particules élémentaires (1998), Michel Houellebecq

9.7.12

Les particules élémentaires, Houellebecq Michel

"Au milieu de la grande barbarie naturelle, les êtres humains ont parfois (rarement) pu créer de petites places chaudes irradiées par l'amour . De petits espaces clos, réservés, où régnaient l'intersubjectivité et l'amour."

16.4.12

La piel que habito

Almodovar.

15.4.12

Elementarteilchen

!
!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.tagesspiegel.de/kultur/so-etwas-wie-seele/683978.html

2.4.12

Piana dni - piana złudzeń

Pianokoktajl, nenufary złośliwe, Zjadłjad, okrągłe i zwężające się absurdy i jazzzz...

Bison ravi.

31.3.12

Korzkazimowo

Spotkanie przygotowujące młodzieżową wymianę cyrkową - powrót do profesjonalnej przeszłości.
Sięganie pełnymi garściami, aby odkopać wiedzę i kompetencje! Satysfakcja! :)

Ludziki z tzw. branży, i stąd -- Marchewka i Groszek smacznie, Alchemia jak zawsze wyjątkowa, Mleczarnia wyludniona, Singer pękający w szwach na barach tańczących, szczypiorkowo-serowa zapiekanka, śnieg o piątej rano na Placu Nowym...

Czyli o co w życiu chodzi... :)

30.3.12

Się wyżycie

Smakołyki zgodnie z tradycją.
Wola Duchacka.
Chata pod Strzechą i Piąte Koło jazzowo półperuwiańskie w drewnianym wystroju zróżnicowanym poziomowo i gadżeciarsko.
Basztowa 18 - pozerzy od sztuki współczesnej dla wtajemniczonych.
Banialuka - śledź o czwartej nad ranem, czyli jak odkrywałam zmasowaną kulturę gastro-procentową mojego kiedyś kraju na potrzeby nie tylko przybyszów z wysp alkoholicznych.

Z ludźmi magicznie i nieodwołalnie zabijającymi poczucie czasu.

27.3.12

Dzielenie się wiedzą

Satysfakcja pożyteczności, przyjemność działania celowego...
Namacalnie i potrzebnie.
Francusko i niemiecko, lingwistycznie.

Siebie uzasadnianie.

18.3.12

NARTY

Tak dobrze zakodowane w mięśniach ruchy przywołane na krótki moment nieopisanej przyjemności...

Kolory, światło, ciepło, widoki, zapomnienie...

17.3.12

Kolanko

Vildunia, śpiewokrzyk, głos biały, lira korbowa...nowe światy.

16.3.12

Krakau entdecken

Besuch einer verwandten Seele, sich im Moment vergessen, einfach nur da sein und nur da sein...

Nowa Huta, Zakrzówek, Jazz Rock i Społem, Reden und Welte austauschen...
Der Sinn des Seins... :)




Hierzu-

"Von Wanda, die keinen Deutschen wollte

Mit dem Erdhügel im Stadtteil Mogiła ist die Legende von Wanda verbunden, einer jungen und schönen Frau, die in Krakau herrschte. (Oft heißt es sogar, sie sei die Tochter des Fürsten Krakus gewesen). Nach einer Version der Legende verliebte sich ein deutscher Fürst namens Rüdiger in die gerechte und kluge Wanda. Er kündigte an, dass er Krakau mit Gewalt einnehmen werde, falls Wanda seinen Heiratsantrag ablehnen würde. Um die Stadt nicht der Gefahr auszusetzen, wählte sie den Tod anstatt der Ehe mit dem Fürsten (nach einer anderen Version trat Rüdiger von seiner Absicht zurück; Wanda musste dafür den Göttern ein Dankopfer bringen und ihr Leben geben). Sie stürzte sich in die Fluten der Weichsel und ihre Leiche wurde im heutigen Stadtteil Mogiła gefunden. Um die heldenhafte Tat der Fürstin zu ehren, schüttete das Volk einen hohen Grabhügel auf. 1890 wurde dort ein Denkmal nach einem Entwurf von keinem Geringeren als Jan Matejko errichtet".

14.3.12

“Le Livropathe” de Thierry Debroux

Le Théâtre de l’Entr’Acte (Université de Pédagogie de Cracovie)

Mise en scène : Janina Błońska

"Une bibliothèque splendide, réunissant les plus grands ouvrages de la terre,dans une vaste maison quasiment abandonnée située dans les marais au bord de la mer. Un paradis pour un amateur de littérature. Théo est collectionneur,mais également gardien de cet univers mystérieux de feuilles jaunies dont l’histoire commence au Moyen Âge et semble marquée par l’enfer. Il est le seul à pouvoir s’y retrouver. Mais que restera t-il de sa collection après sa disparition? Il décide d’engager une jeune fille et essaie de la guider dans son royaume pour l’initier à ses secrets. Mais un personnage étrange et dangereux fait son apparition et bouleverse ses desseins. Un dialogue brillant et plein d’humour s’installe et illumine cet univers livresque endormi".

Avec Krystyna Bugajska, Artur Krupnik, Sebastian Kubica.

6.3.12

Tandem ósmy, doskonały

Bycie profesorką i uczennicą, nie po raz pierwszy, a jednak jakby po raz pierwszy.
Przyjemność dzielenia się rzeczywistością ojczystego języka.
Objawienia fonetyczne, frazeologiczne, i inne w języku (nie)znanym, drugim.
Się zmuszanie do opuszczania gawry.
Instytutowanie się, francusko-cervantesowe, park-owanie, i inne podwórza czy BPA odnalezione z przeszłości.
Rozszerzanie relacji na wieczorne przyjemności...
Pocieszenie, emocjonalne zrozumienie tułactwa, nomadyzmu z (nie)świadomego wyboru.

1.3.12

Wyobcowanie egzystencjalne

Jean Sol-Partre, Morts sans sépulture

brrr

28.2.12

...

Kochanie to niedola ciężka, bo przez nie człek wolny niewolnikiem się staje. Równie jak ptak, z łuku ustrzelon, spada pod nogi myślica, tak i człek, miłością porażon, nie ma już mocy odlecieć od nóg kochanych. Kochanie to kalectwo, bo człek, jak ślepy, świata za swoim kochaniem nie widzi. . . Kochanie to smutek, bo kiedyż więcej łez płynie, kiedyż więcej wzdychań boki wydają? Kto pokocha, temu już nie w głowie ni stroje, ni tańce, ni kości, ni łowy; siedzieć on gotów, kolana własne dłońmi objąwszy, tak tęskniąc rzewliwie, jako ów, który kogoś bliskiego postradał. . . Kochanie to choroba, gdyż w nim, jako w chorobie, twarz bieleje, oczy wypadają, ręce się trzęsą i palce chudną, a człowiek o śmierci rozmyśla albo jak w obłąkaniu ze zjeżoną głową chodzi, z miesiącem gada, rad miłe imię na piasku pisze, a gdy mu je wiatr zwieje, tedy powiada "nieszczęście" i ślochać gotów. . . A jednak jeśli miłować ciężko, to nie miłować ciężej jeszcze, bo kogóż bez kochania nasyci rozkosz, sława, bogactwa, wonności lub klejnoty? Kto kochanej nie powie: "Wolę cię niźli królestwo, niźli sceptr, niźli zdrowie, niźli długi wiek?. . . " A ponieważ każdy chętnie by oddał życie za kochanie, tedy kochanie więcej jest warte od życia. Henryk Sienkiewicz, "Pan Włodyjowski"

23.2.12

les mots puissants

"....combien l’âge nous rend libres. A vingt ans, nous sommes le produit de notre éducation, mais à quarante ans, enfin, le résultat de nos choix –si nous en avons fait".

Schmitt Concerto à la mémoire d'un ange

5.2.12

z Miłosza

"Y el corazón no muere cuando parece que debería morir"
"Alma se tiene a veces. / Nadie la posee sin pausa / y para siempre. / Día tras día, / año tras año / pueden transcurrir sin ella. / A veces solo en el arrobo / y los miedos de la infancia / anida por más tiempo. / A veces nada más en el asombro / de haber envejecido".

4.2.12

" Un livre est une bouteille jetée en pleine mer sur laquelle il faut coller cette étiquette: attrape qui peut "
Alfred de Vigny

na chwilę w domu...

1.2.12

melancholijnie o ulubionej p.

Jestem za blisko, żeby mu się śnić
Wisława Szymborska


Jestem za blisko, żeby mu się śnić.

Nie fruwam nad nim, nie uciekam mu

pod korzeniami drzew. Jestem za blisko.

Nie moim głosem śpiewa ryba w sieci.

Nie z mego palca toczy się pierścionek.

Jestem za blisko. Wielki dom się pali

beze mnie wołającej ratunku. Za blisko,

żeby na moim włosie dzwonił dzwon.

Za blisko, żebym mogła wejść jak gość,

przed którym rozsuwają się ściany.

Już nigdy po raz drugi nie umrę tak lekko,

tak bardzo poza ciałem, tak bezwiednie,

jak niegdyś w jego śnie. Jestem za blisko,

za blisko. Słyszę syk

i widzę połyskliwą łuskę tego słowa,

znieruchomiała w objęciu. On śpi,

w tej chwili dostępniejszy widzianej raz w życiu

kasjerce wędrownego cyrku z jednym lwem

niż mnie leżącej obok.

Teraz dla niej rośnie w nim dolina

rudolistna, zamknięta ośnieżoną górą

w lazurowym powietrzu. Ja jestem za blisko,

żeby mu z nieba spaść. Mój krzyk

mógłby go tylko zbudzić. Biedna,

ograniczona do własnej postaci,

a byłam brzozą, a byłam jaszczurką,

a wychodziłam z czasów i atłasów

mieniąc się kolorami skór. A miałam

łaskę znikania sprzed zdumionych oczu,

co jest bogactwem bogactw. Jestem blisko,

za blisko, żeby mu się śnić.

Wysuwam ramię spod głowy śpiącego,

zdrętwiałe, pełne wyrojonych szpilek.

Na czubku każdej z nich, do przeliczenia,

strąceni siedli anieli.

31.1.12

Sensacyjnie, acz inteligentnie

Tatiana de Rosnay. Serce nieznajomej. (Le coeur d'une autre).

27.1.12

Ebook pierwszy?

A. Nothomb. Attentat.
Małe-duże rewolucje.
Szokująco-porywająco.

5.1.12

"Ce Que le Jour Doit a la Nuit" Yasmina Khadra

La vie est un train qui ne s’arrête à aucune gare. Ou on le prend en marche ou on le regarde passer sur le quai, et il n’est pire tragédie qu’une gare fantôme.


Ressaisis-toi, bonhomme. Il n’y a qu’un seul Dieu sur terre et c’est toi. Si le monde ne te convient pas, réinventes-en toi un autre, et ne laisse aucun chagrin te faire descendre de ton nuage. La vie sourit toujours à celui qui sait lui rendre sa monnaie de sa pièce. p.304


Qui sommes-nous au juste ? Ce que nous avons été ou bien ce que nous aurions aimé être ? Le tort que nous avons causé ou bien celui que nous avons subi ? Les rendez-vous que nous avons ratés ou les rencontres fortuites qui ont dévié le cours de notre destin ? Les coulisses qui nous ont préservés de la vanité ou bien les feux de la rampe qui nous ont servi de bûchers ? Nous sommes tout cela en même temps, toute la vie qui a été la nôtre, avec ses hauts et ses bas, ses prouesses et ses vicissitudes ; nous sommes aussi l'ensemble des fantômes qui nous hantent... nous sommes plusieurs personnages en un, si convaincants dans les différents rôles que nous avons assumés qu'il nous est impossible de savoir lequel nous avons été vraiment, lequel nous sommes devenus, lequel nous survivra.


Si une femme t'aimait Younes, si une femme t'aimait profondément, et si tu avais la présence d'esprit de mesurer l'étendue de ce privilège, aucune divinité ne t'arriverait à la cheville..
cours la rejoindre..Un jour , sans doute, on pourrait rattraper une comète, mais qui vient à laisser filer la "vraie" chance de sa vie, toutes les gloires de la terre ne sauraient l'en consoler.


L’argent n’a pas d’odeur, mais Dieu ! c’qu’il sent bon. p.32

1.1.12

PRZEPIS NA NOWY ROK

Bierzemy dwanaście miesięcy
oczyszczamy je dokładnie
z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku,
po czym rozkrajamy każdy miesiąc
na 30 lub 31 części tak, aby zapasu
wystarczyło dokładnie na cały rok.
A Każdy dzień przyrządzamy osobno
z jednego kawałku pracy
i dwóch kawałków pogody i humoru.
Do tego dodajemy trzy duże łyżki
nagromadzonego optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarenko ironii i odrobinę taktu.
Następnie całą masę polewamy dokładnie
dużą ilością miłości.
Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości
i podajemy codziennie z radością
I filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.
I niech przez cały następny rok towarzyszy Wam
wewnętrzna radość i śpiew aniołów SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !
(Catharina Elisabeth Goethe)


Rezept für ein heiteres Jahr


Man nehme 12 Monate, putze sie ganz sauber von Bitterkeit, Geiz, Pedanterie und Angst und zerlege sie in 30 oder 31 Teile, so dass der Vorrat genau für ein Jahr reicht.

Es wird jeder Tag einzeln angerichtet aus 1 Teil Arbeit und 2 Teilen Frohsinn und Humor.

Man füge 3 Esslöffel Optimismus hinzu, 1 Teelöffel Toleranz, 1 Körnchen Ironie und 1 Prise Takt.

Dann wird die Masse sehr reichlich mit Liebe übergossen!

Das fertige Gericht schmücke man mit Sträußchen kleinster Aufmerksamkeiten und serviere es täglich mit Heiterkeit und mit einer guten erquickenden Tasse Tee …



Recette pour une nouvelle année


Prendre 12 mois complets
Les nettoyer de tout ressentiment, haine et jalousie
Pour les rendre aussi frais et propres que possible
Maintenant couper chaque mois en tranches de 29, 30 ou 31 morceaux
Puis tout doucement, incorporer dans chaque journée
Un zeste de courage...une pincée de confiance... une cuillère de patience... une louche de travail...
Mélanger le tout avec de généreuses portions d'espoir, de fidélité, de générosité et de douceur
Assaisonner le tout avec un soupçon de rêves, une bolée de rires et une pleine tasse de bonne humeur
Verser maintenant la recette dans un grand bol d'amour, et pour terminer...Décorer avec un sourire... servir avec tendresse...Maintenant vous avez 365 jours pour la savourer avec Amour et délicatesse...



RECETA PARA TODO UN AÑO

Tómese 12 meses,
límpieselos muy bien de amargura,
pedantería y miedo.

Divídase cada mes en 30 o 31 pedazos,
para que lo almacenado alcance justo para 1 año.

Cada día será armado de
1 parte de trabajo y
2 partes de alegría y humor.

A ello agrégesele
3 cucharadas colmadas de optimismo,
1 cucharadita de tolerancia,
1 granito de ironía y
1 pizca de tacto.

Todo ello será untado abundantemente
con un baño de amor.

El proceso, una vez cocinado y listo, decóreselo
con ramitos de pequeñas atenciones
y sírvaselo diariamente con alegrías
y una buena, vivificante tasa de café.

Katharina Elisabeth Goethe
(1731-1808)




Recipe for a happy New Year!


Take 12 months, clean them from envy,
bitterness, costiveness, pedantry
and divide them into 30 or 31 parts,
so that the supply is enough for one year.
Each day individually arranged from:
1 part of work and
2 parts of exhilaration and humor.
Add 3 heaped tablespoons optimism,
1 tablespoon tolerance, 1 pellet irony
and 1 pinch of time.
Then dowse the mass with
very much love all over.
The finished dish can be decorated
with posies of small attentions,
serve it daily with amusement!