P.Smoleński Izrael już nie frunie
"Pierwszy i czwarty świat, splecione w nienawistnej, wrogiej symbiozie; (...). Nigdzie na ziemi te dwa światy nie leżą tak blisko siebie."
"Izrael jest w dużej mierze krajem nasiąkniętym zachodnią mentalnością, wartościami, kulturą. Palestyna nie. Spotkał więc Barak Arafata i pomyślał, ze wie dokładnie, czego ów chce. Tymczasem Arafat nie tylko chciał czegoś zupełnie innego, był na dodatek przekonany, że Barak musi wiedzieć, co to jest. Innymi słowy, gdy Izraelczycy mówili o pokoju i państwie palestyńskim, Palestyńczycy myśleli: obiecują, że zaraz wsiądą do samolotów i odlecą do Polski, USA, Francji, bo przecież stamtąd przyjechali. A Izraelczycy wierzyli, że Palestyńczycy mówią: kochamy, gdy westernizujecie Bliski Wschód, gdy wnosicie tu zachodnie wartości i demokrację."
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario