W Blossinku jak gdyby obok mnie. Ale dusze pokrewne, na czele z Anią.
I wspaniałość otoczenia.
I domek w lesie z widokiem na pyszne sosny.
I jezioro w świetle zmiennnym.
I symultaniczne z francuskiego.
I jak przetłumaczyć: chluśniem, bo uśniem, czy też: zdrowie Wasze w gardło nasze :)
czy też inne, dla odmiany gruzińskie, toasty.
I jeszcze podróż w czasie i w sobie samej poprzez miejsce.
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario