"Ojcze w niebiesiech, Ty wiesz, że tę moją podróż podjąłem nie z lekkomyślności, wścibstwa ani chciwości, ale z pilnej konieczności i wymogów mego zawodu, zaczym proszę o usztrzeżenie mnie na drogach od rabusiów, złego towarzystwa, zatrucia przez szelmów karczmarzy i podobnych niebezpieczeństw. Item przed kaprysami pogody, niebezpieczną burzą, zabłądzeniem i zgoła ciemnymi nocami".
(początek osiemnastowiecznego przewodnika turystycznego, za Polityką)
a poniewaz w takich okolicznosciach wiec bezfotograficznie stad pojawia sie zdjecia z 2005 roku, kiedy to jeszcze bezblogowo, wiec nie ma przeciwwskazan, a obrazki te wciaz w mojej glowie, bo miejsca piekne i ciekawe historycznie i antropologicznie
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario