24.10.16
We Wrocławiu o podatkach i o Iranie, a potem Beztrosko
Wrocław, znany jak własna kieszeń, a wciąż nieznany.
Praca, w której pojawia się ... rutyna? Niemniej jednak ogromna przyjemność.
Otoczenie luksusowe - naturalne.
Rozmowa o perskiej rzeczywistości, przeżytej jakiś czas temu, a jednak żywo bardzo obecnej w pamięci!
W Mieszczańskim Browarze leniwie niedzielnie.
Tampeh w burgerze.
Kapeć znowu szczęśliwy.
Vega Thai w baszcie - tak jasno? Takie wielkie, smaczne porcje? Oryginalne. Tajska limonka kaffir... hm... dziwna.
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario