moglabym jakos ten kryzys duszy wykorzystac tworczo....
ale nie dzieje sie tak....
przynajmniej dzisiaj nie boli mnie glowa. bol glowy niewyobrazalny, taki ze nie mozesz spac, czytac, nawet lezec....dziwne.skad?
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario