Po raz pierwszy od powrotu z Hiszpanii spedzilam popoludnie sama ze soba. Bolalo. Szukam odpowiedzi. Nie znajduje.
W Hiszpanii: D. Kehlmann, Vermessung der Welt.
Teraz, po powrocie: C.R. Zafon, Marina.
Bol glowy wynika ze stresu.
Poranki zimne ale obiecujace cieplo slonca, tak jak dzis, bezchmurne niebo.
Pieknie ale mnie sie juz Drezno znudzilo? Nie dostrzegam go prawie. Pragnienie zmiany?
A moze to wszystko to tylko jakis kaprys, wymysl, przesada....
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
No hay comentarios:
Publicar un comentario