16.9.08

co nowego

zaczynam z energia troszczyc sie o projekty, ktorymi juz dawno powinnam sie zajac...
ale jak zaczas szukac p....???

-------------------------------------------------------------------------------------------

tak sie pograzam w rozpamietywaniu siebie, ze nie wspomnialam o sobocie, ktora bardzo pieknym dniem byla, prawie mrozym (spadek temperatury o jakies 10 stopni w porownaniu z poczatkiem tygodnia) ale slonecznym, tym takim blekitem przejrzystym i wyrazistym:

Federweißerfest w Palacu Wackerbarth (http://www.schloss-wackerbarth.de/) -
spacerowanie po winnicach, okowita bardzo smakowita, ale najpierw rower z muzyka na uszach przez sobotnie leniwe miasto, no i spotkanie z osoba sympatyczna, ktorej 6 miesiecy nie widzialam,
a nastepnie wieczorem
ognisko i alkohol....
ogien ma w sobie cos prymitywnego, jakas sile i pierwotne cieplo...blisko natury...
a to drugie - no wlasnie, zapomnienie, ale tez cieplo, rozgrzewanie wewnetrzne - zob. Zubroweczka.

No hay comentarios:

Publicar un comentario