15.11.07

Codziennosc nie-zwykla

Jest coraz zimniej.
Przez kilka dni z nieba lala sie woda, prawie non-stop.
Wiec bylam ciagle mokra, z racji tego, ze jezdze wszedzie na rowerze.

W pracy bylo stresujaco, przygotowywanie kilka programow na raz...ale przynajmniej cos sie dzieje.

Dzisiaj juz ladniej bylo, spokojnie opadal sobie rzadki, natychmiast topniejacy sniezek.
Wiec po raz pierwszy od jakiegos czasu, zajechalam do pracy sucha!

Jutro Coburg - gdzies we Frankonskim lesie (220km od Drezna w kier Norymbergi), seminarium ewaluacyjne SCI (dot. workcampow).
W poniedzialek Francja na tydzien, kucharze i kelnerzy, kolo Dunkierki, czyli znowu nad Atlantykiem (wielkie hurra!)

No hay comentarios:

Publicar un comentario