8.5.08

İzmir dzien trzeci

Nastroje poimprezowe.Leniwy poranek. Ech, nie ma jak zycie na wakacjach!

Wczorajsza impreza w klubie Ooozy Venu byla po prostu jak na zamowienie dla mnie (jak zwykle zartowalismy sobie o tym z Muhammetem).
Doss spory studencki klub i zespoly grajace bardzo przyjemne rockowe tureckie kawalki.
So we have just enjoyed very much :)

No hay comentarios:

Publicar un comentario